2 LIPCA 2020

Szczepan Kupczak: postawiłem wszystko na jedną kartę

Nowy sezon przyniósł spore zmiany w polskiej kombinacji norweskiej. Kilku zawodników zdecydowało się na zakończenie swojej przygody z tym sportem i jedynym seniorem w Kadrze Narodowej pozostał Szczepan Kupczak. Nasz najlepszy dwuboista do kolejnej zimy będzie przygotowywał się wspólnie z reprezentacją Czech.

Ze Szczepanem Kupczakiem ściśle współpracuje dotychczasowy fizjoterapeuta kadry Daniel Hankus, który w pełni opiekuje się Kupczakiem i zajmuje się wszystkimi kwestiami organizacyjnymi. - Nie ukrywam, że ten sezon będzie sporym wyzwaniem. Generacja kombinacji norweskiej, którą w ostatnich latach oglądaliśmy, wkroczyła na następny etap w swoim życiu. Ja pozostałem i postaram się pokazać z jak najlepszej strony. Jeśli chodzi o dotychczasowe przygotowania, to wszystko jak na razie udaje mi się zrealizować. Bardzo pomaga mi w tym Daniel Hankus, który zajmuje się organizacją w zasadzie wszystkiego. Tak więc w tym momencie tworzymy niezły duet - przyznaje 27-latek. - Nadal bywają takie momenty, kiedy zaczynam za długo myśleć o sytuacji w jakiej się znalazłem i głowę zaprzątają złe myśli, jednak staram się panować nad emocjami i po prostu robić swoje. Chcę przygotować się do sezonu najlepiej jak tylko potrafię - dodaje. - Do tej pory trenuję wykorzystując plan treningowy i konsultuję to ze Szkoleniowcem, jeśli mam jakieś wątpliwości co do tłumaczenia. Daniel Hankus towarzyszy mi w domu tylko w sytuacjach koniecznych takich jak: trening na skoczni, odnowa biologiczna, badania czy też zgrupowania jakie organizujemy na miejscu. Do tej pory trening na skoczni mogłem łączyć z innymi kadrami skoków czy kombinacji, a także z trenerami szkolnym. Za taką możliwość dziękuję wszystkim z tego miejsca po raz kolejny - podkreśla najlepszy obecnie polski dwuboista.

Ze względu na pandemię koronawirusa Szczepan Kupczak ma za sobą jak na razie tylko jeden wspólny obóz z Kadrą Narodową Czech. - Do tej pory mieliśmy dopiero jedno zgrupowanie, podczas którego skupiliśmy się głównie na części skokowej oraz ustaleniu ogólnego planu przygotowań. Trudno jest mi się na razie wypowiedzieć na temat systemu szkoleniowego w Czechach. Pod względem treningu jest na pewno inaczej, ale dla mnie nie jest to tak radykalna zmiana - informuje polski dwuboista. Zgrupowanie odbyło się w Libercu. - W Libercu miałem już okazję skakać, tak więc skocznię tę znam całkiem nieźle. Natomiast w połowie czerwca mieliśmy zaplanowane zgrupowanie w Szczyrku, jednak sytuacja z koronawirusem trochę pokrzyżowała nasze plany i musieliśmy je nieco pozmieniać. Kolejny obóz ma odbyć się w Eisenerz i powinien rozpocząć się 13 lipca - dodaje reprezentant Polski.

Szczepan Kupczak w okresie przygotowawczym tyle samo uwagi chce poświęcić skokom oraz biegom, bo każda z tych dyscyplin odgrywa bardzo ważną rolę w kombinacji norweskiej. - W ostatnich miesiącach pracowałem głównie nad poprawą wytrzymałości. Do tego dużą uwagę zwracam również na trening uzupełniający, czyli różnego rodzaju stabilizacje, rozciąganie oraz poprawę równowagi - opowiada Kupczak. - Na ten sezon moim zadaniem jest podniesienie poziomu obu dyscyplin. Chcę być lepszy i na skoczni, i podczas biegu. Na to pracuję i mam nadzieję, że to się ziści. Wiem jednak i mam tego świadomość, że plan to jedno, a rezultat to drugie. Stawiam wszystko na jedną kartę, więc jest również spore ryzyko, że plan może nie wypalić. Jednak na efekty trzeba będzie poczekać do zimy - podsumowuje nasz kombinator norweski.

Źródło: Anna Karczewska / PZN