26 LISTOPADA 2020

Maryna Gąsienica-Daniel: bardzo się cieszę i chcę więcej

- Bardzo się cieszę, ale też chcę więcej. Mam nadzieję, że małymi kroczkami będziemy osiągać coraz lepsze wyniki - powiedziała Maryna Gąsienica-Daniel po tym, jak zajęła dziewiąte miejsce w slalomie równoległym w zawodach Pucharu Świata w Lech. Na taki wynik polskiej alpejki czekaliśmy ponad 30 lat.

Zawodniczka z Zakopanego bardzo dobrze spisała się już w porannych kwalifikacjach. W nich zajęła 12. miejsce. W jednym z przejazdów zanotowała szósty czas. W 1/8 finału trafiła na Amerykankę Paulę Moltzan, która tego dnia spisywała się znakomicie. Dotarła do finału, w którym przegrała z liderką Pucharu Świata Petrą Vlhovą. - Nie udało się z nią wygrać, ale byłam bardzo blisko - mówiła Gąsienica-Daniel, dodając: - Nie było idealnie i popełniałam błędy. Mogłam pojechać jeszcze lepiej, ale i tak bardzo się cieszę z tego, co zrobiłam. To pokazuje, że jestem w dobrej dyspozycji. Zresztą dobrze czułam się na treningach. Wierzyłam w swoje umiejętności.

Nasza zawodniczka podkreślała wielkie wsparcie Polskiego Związku Narciarskiego, ale też rodziny, która pomagała jej szczególnie w najtrudniejszych momentach kariery. Podkreślała też, że jej sukces, to zasługa całego sztabu, z jakim pracuje. - Cieszę się, że mogę z nimi współpracować. To zespół, z którym można osiągać sukcesy - zakończyła.

W dniach 5-6 grudnia Gąsienica-Daniel wystartuje w supergigantach w St. Moritz, a tydzień później w slalomach gigantach w Courchevel.

Źródło: PZN